jan.mrugacz@wp.pl

 (+48) 608 437 741

aranżacja kawalerki jako biuro

Dzisiejsza technologia pozwala ograniczyć większość prac umysłowych oraz twórczych do obszaru laptopa, ewentualnie peceta z dużym ekranem. Dzięki temu praktycznie każde mieszkanie zaadaptować można na siedzibę niewielkiej firmy w sposób łatwy i wymagający dużo mniejszych nakładów finansowych niż w przypadku budowy.

Założenia i spójna wizja możliwa do zrealizowania

Adaptując na biuro jakiekolwiek pomieszczenia, które wcześniej pełniło inną funkcję, należy przede wszystkim zastanowić się, jak chcielibyśmy, żeby nasze idealne biuro wyglądało, gdybyśmy nie byli ograniczeni warunkami lokalowymi. Oczywiście jeśli biuro mieścić się będzie na poddaszu, nie ma sensu zakładać, że wyposażymy je w okna o wysokości 2 m, bo jest to nierealne przy skosach, jednak uzupełnienie pomieszczenia o dwa okna połaciowe staje się już założeniem sensownym i realistycznym.

Podobnie w przypadku kawalerki – jeśli musimy pomieścić na przestrzeni 25 m2 cztery biurka, to raczej trudno będzie o duże ilości wolnego miejsca, natomiast dzięki pewnym zabiegom, o których przeczytać można dalej w tym poradniku, możemy sprawić, że wnętrze będzie uporządkowane i wizualnie przestrzenne.

Otwarte przestrzenie i jednolity design

W mieszkaniach często wydzielamy odrębne pomieszczenia ze względu na walory funkcjonalne. Łatwiej utrzymać czystość w kuchni, w której na podłodze mamy płytki niż panele – podobnie w korytarzu czy łazience. W przypadku biura, zwłaszcza stosunkowo niewielkiego, warto postawić na open space i po pierwsze zrezygnować z tak dużej ilości ścianek, jak to tylko możliwe, a także zastosować tę samą posadzkę w każdym pomieszczeniu.

Najprościej i najtaniej jest położyć wykładzinę dywanową – pomijając oczywiście w tym przypadku łazienkę. Jeśli część kuchenna ogranicza się do blatu z ekspresem i czajnikiem elektrycznym oraz szafki na naczynia i sztućce, wykładzina dywanowa również spełni swoją funkcję.

Oczywiście kiedy budżet na to pozwala, lepiej jest położyć jednakowe płytki ceramiczne na całej powierzchni (włącznie z łazienką) albo wysokiej jakości panele czy deskę barlinecką – można je z powodzeniem ułożyć również w biurowej łazience, choć pamiętać trzeba, że producent deski nie zaleca instalowania jej w łazience, podobnie producenci większości paneli mogą nie uwzględnić ewentualnych reklamacji w tym zakresie.

Łazienka – „oddomowiona” i profesjonalna

Nawiązując do omówionej w poprzednim akapicie podłogi, warto pamiętać, że mimo że deskę barlinecką czy panele montujemy w łazience na własną odpowiedzialność, to jednak pomieszczenie to w przestrzeni biurowej jest tak naprawdę toaletą z umywalką, a nawet jeśli zdecydujemy się zamontować w niej prysznic (bo na przykład latem dojeżdżamy do pracy rowerem), to jednak nie korzysta się z niego w sposób identyczny jak w warunkach domowych. Zagrożenie zalania podłogi jest więc dużo mniejsze niż w przypadku łazienki w mieszkaniu. Nie ma też pralki, która jednak powoduje najwięcej problemów związanych z niekontrolowanym podtopieniem.

Wracając do samego designu, przy podejmowaniu decyzji o tym, jak zaaranżować biurową toaletę, warto przypomnieć sobie charakterystyczne cechy toalet publicznych. Nie ma w nich mebli łazienkowych, ręczników kąpielowych, mydelniczek z muszli, świeczek czy obrazków. Są natomiast dozowniki mydła, suszarki elektryczne do rąk, ręczniki papierowe i krany uruchamiane fotokomórką.

Oczywiście to, co opłacalne i sensowne w toalecie w wielkim centrum handlowym niekoniecznie ma sens w niewielkim biurze, jednak warto odtworzyć ogólny klimat i zastosować na przykład niekomercyjny, ładny i domowy dozownik mydła, ale montowany do ściany, a zamiast zwykłego ręcznika – bardziej higieniczny, papierowy, również dostępny z podajnika.

Ważne są także barwy i nawiązanie wystrojem do pozostałych pomieszczeń biura, a jeśli określona kolorystyka pojawia się w naszym logo firmowym, można jej użyć również w łazience, co dodatkowo podkreśli firmowy charakter wnętrza.

Co z kawalerkową kuchnią? Zostawić czy zlikwidować?

Jeśli chcemy, żeby nasza kawalerka wyglądała po adaptacji na profesjonalne biuro, kuchni należy się pozbyć. I to zarówno w kontekście kuchennego umeblowania, posadzki i ewentualnego „fartuszka” na ścianie, jak też jako pomieszczenia (jeśli to możliwe i zasadne). Oczywiście pozostawienie kuchni w funkcji pokoju socjalnego ma sens praktyczny, jednak w przypadku kawalerki oddalamy się w ten sposób od celu, jakim jest „odmieszkaniowienie” wnętrz i sprawienie, że będą wyglądały na profesjonalne atelier.

Zamiast więc pozostawiać kuchnię i nazywać ją szumnie pokojem socjalnym, lepiej ją zlikwidować, zastąpić profesjonalną szafką z zamykanymi drzwiczkami, w której umieścić można ekspres, czajnik elektryczny, naczynia, sztućce, a także niewielką lodówkę. Jeśli nie lubimy spożywać posiłków przy biurku, warto w miejscu, które zyskamy, rezygnując z ciągu kuchennych szafek, postawić stół konferencyjny z krzesłami. Może on równie dobrze posłużyć do jedzenia, spotkań z klientami, jak i firmowych burz mózgów, a wygląda dużo bardziej „biurowo” niż każde pomieszczenie socjalne.

Kilka detali, na które warto zwrócić uwagę

Kuchnia zlikwidowana, panele na podłogach, łazienka „oddomowiona”, ale wnętrze ciągle jeszcze wygląda bardziej jak pokój niż jak biuro. Winne temu mogą być detale, z których wiele można w łatwy sposób wymienić na biurowe, pozostawiając te, których nie można albo ze względów finansowych nie warto zmieniać.

Zacznijmy od okien. Jeśli okażą się nimi typowe dla nowego budownictwa białe „plastiki”, a jest możliwość ich wymiany na przykład na aluminiowe oraz finanse na to pozwalają – zróbmy to, decydując się na jak najmniej przypominające typowe mieszkania. A może da się poszerzyć któryś z otworów okiennych? Albo wyburzyć ścianki i wstawić okna wysokie?

Jeśli nie ma o tym mowy lub przedsięwzięcie jest zbyt drogie, warto przyjrzeć się parapetom. Zamiast zostawiać konglomeratowe w kolorze beżowym, może lepiej pozbyć się ich w ogóle albo wymienić na metalowe lub drewniane? Likwidujemy również wszelkie zasłonki i firanki, a wewnętrzne rolety wymieniamy na gładkie, współgrające kolorystycznie z nowym wnętrzem. Można również na zamówienie wykonać rolety z logo naszej firmy, co odciągnie uwagę od standardowych okien i nada wnętrzu oficjalny charakter.

Sposoby na większą przestrzeń

Na koniec jeszcze kilka słów na temat wizualnego powiększenia przestrzeni. Uwagi te odnoszą się nie tylko do pomieszczeń adaptowanych na biura, jednak na pewno wiele z porad architektów wnętrz warto zastosować, urządzając firmę w kawalerce. Istotna w niewielkich pomieszczeniach jest możliwie duża ilość okien – pozwalają one na wizualne otwarcie przestrzeni, przez co niewielkie wnętrza wydają się dużo większe. Podobną funkcję pełnią lustra. W biurze można zastosować je na przykład w korytarzu czy łazience, ale również zamontować rząd szaf biurowych z lustrzanymi drzwiami.

O wyburzaniu ścianek działowych i jednolitej podłodze już pisaliśmy, warto też wspomnieć o zastosowaniu niewielkiej ilości kolorów we wnętrzach i skupieniu się raczej na barwach jasnych i neutralnych, wyrazistość i akcentowanie pozostawiając drobiazgom takim jak zegar czy jedna lub dwie grafiki na ścianach. Jeśli z jakichś powodów musimy wydzielić pomieszczenia, starajmy się stosować ścianki przezroczyste lub przepierzenia, które łatwo i szybko skonstruować można z płyt kartonowo-gipsowych.

Tak jak w przypadku każdego remontu, jeśli zamierzamy przebudować kawalerkę na biuro, musimy dysponować pewnymi zasobami finansowymi. Oczywiste jest, że jeśli są większe, pozwolić sobie możemy na droższe i bardziej prestiżowe rozwiązania. Jednak nawet bez dużego budżetu, lecz z głową pełną oryginalnych pomysłów oraz dobrą ekipą remontowo-budowlaną jesteśmy w stanie wykreować naprawdę wspaniałe biuro dość niewielkim kosztem.

AUTHOR

Absolwentka Politechniki Poznańskiej, inż. Elektroniki i Telekomunikacji oraz mgr inż. Elektrotechniki. 20 lat doświadczenia w projektowaniu instalacji elektrycznych w budynkach mieszkalnych jedno- i wielorodzinnych, obiektach przemysłowych i szpitalnych. Wspólnie z Mężem i sprawdzoną ekipą wybudowała własny dom. Ma na swoim koncie kilka remontów mieszkań, które przeprowadziła wraz z rodziną dzielącą jej zamiłowanie do gipsowania, malowania, szpachlowania i tym podobnych prac. Jej wieloletnie hobby to architektura i wyposażenie wnętrz.