jan.mrugacz@wp.pl

 (+48) 608 437 741

jak zabrać się za wymianę drzwi

Kiedy nasze drzwi zewnętrzne lub wewnętrzne wymagają wymiany, zwykle zwlekamy z tą decyzją, spodziewając się dość uciążliwego remontu związanego z likwidacją starych futryn i wstawianiem nowych. Tymczasem często wystarczy wymienić wyłącznie skrzydło, futryny pozostawiając bez zmian.

Kiedy wymienić drzwi i zostawić stare futryny?

Jeśli nasze mieszkanie jest stosunkowo nowe albo niedawno przeszło remont, podczas którego wymieniano zarówno drzwi, jak i futryny, demontaż jednych i drugich nie nastręcza zwykle wielu trudności. Dlatego jeśli nawet wyłącznie z powodów estetycznych postanowimy wymienić drzwi z futrynami, nie prowadzi to konieczności naprawy ścian czy remontu podłóg.

Najczęściej futrynę da się zdemontować, podważając poszczególne jej części – w to miejsce wystarczy wstawić nową, a następnie zainstalować w niej skrzydło kupione w komplecie. Jeżeli jednak futryna jest w stosunkowo dobrym stanie, zamiast wymiany można ją jedynie odnowić, wymieniając wyłącznie skrzydło.

Najwięcej problemów przy demontażu sprawiają futryny metalowe, tak chętnie stosowane w budownictwie w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia. Trzeba jednak przyznać, że mimo nikłych walorów estetycznych, futryny te są trwałe i jeśli tylko zostały dobrze zamocowane, najpewniej odznaczają się do dziś świetną kondycją. Jeśli więc nasze futryny dobrze „trzymają się” ścian, z powodzeniem można je pozostawić, wymieniając jedynie skrzydło.

Drzwi do futryn metalowych – efektowne rozwiązania

Brzydkie drzwi w blokach można łatwo zastąpić efektownymi i estetycznymi skrzydłami, pozostawiając na miejscu metalowe futryny. Architekci wnętrz podpowiadają naprawdę ciekawe i niekonwencjonalne rozwiązania, nawiązując do stylu industrialnego i stawiając na minimalizm.

Metal pomalowany pożółkłą „olejnicą” można odświeżyć, nadając mu ciekawą barwę – warto postawić na szarości, antracyty, a nawet czernie. Do tak zaaranżowanych futryn sprzed czterech dekad można dobrać drzwi pokryte okleiną imitującą aluminium, skrzydła metalowe albo ze szkła. Efekt może być naprawdę doskonały.

czym są ościeżnice

Ościeżnice na stare futryny – inny sposób na metal w „wielkiej płycie”

Jeśli nie odpowiada nam styl minimalistyczny, a metalowe futryny spędzają sen z powiek, zamiast remontu można zastosować prosty trik. Wielu producentów drzwi i okien oferuje specjalne ościeżnice nakładkowe. Montuje się je w dość łatwy sposób na istniejących futrynach, których w związku z tym nie trzeba wymieniać.

Taka ościeżnica na stare futryny zmniejsza oczywiście nieco otwór drzwiowy, jednak zwykle nie przeszkadza to w późniejszej eksploatacji. Wielu producentów dostarcza ościeżnice nakładkowe wraz ze skrzydłem drzwiowym dopasowanym do nowej futryny i stanowiącym spójną całość pod względem technicznym i estetycznym.

Montaż drzwi na stare futryny – kilka praktycznych wskazówek

Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się zainstalować nowe skrzydło, pozostawiając starą futrynę, czy też wybierzemy montaż ościeżnicy nakładkowej, zawsze należy rozpocząć zmianę od dokładnego pomiaru.

Zmierz dokładnie wszystkie elementy futryny oraz wielkość otworu drzwiowego. Drzwi wejściowe mają przeciętnie wysokość 205–210 cm, podczas gdy drzwi wewnętrzne mogą mieć również 200 cm. Szerokość drzwi wewnętrznych to standardowo 80 cm, a zewnętrznych 90 cm, jednak wiele zależy od okresu, w którym powstał budynek, a także od tego, czy mamy do czynienia z budownictwem jednorodzinnym, mniej typowym, czy wielorodzinnym.

Pamiętaj też o sprawdzeniu szerokości felcu, czyli wrębu, który pozwala na umieszczenie drzwi w futrynie. Jego rozmiary mogą być różne – felce w futrynach z lat 80. i późniejszych mają szerokość 25 mm, a z lat wcześniejszych – 20 mm. Szerokość felcu jest istotna szczególnie, jeśli zamierzasz dopasować skrzydło do istniejącej futryny.

Dokładne pomiary wraz z rysunkiem (może być odręczny, poglądowy) pozwolą na wybór odpowiednich drzwi podczas jednej wizyty w sklepie.

AUTHOR

Absolwentka Politechniki Poznańskiej, inż. Elektroniki i Telekomunikacji oraz mgr inż. Elektrotechniki. 20 lat doświadczenia w projektowaniu instalacji elektrycznych w budynkach mieszkalnych jedno- i wielorodzinnych, obiektach przemysłowych i szpitalnych. Wspólnie z Mężem i sprawdzoną ekipą wybudowała własny dom. Ma na swoim koncie kilka remontów mieszkań, które przeprowadziła wraz z rodziną dzielącą jej zamiłowanie do gipsowania, malowania, szpachlowania i tym podobnych prac. Jej wieloletnie hobby to architektura i wyposażenie wnętrz.